niedziela, 6 maja 2012

Norwegia - 31 lipiec - Dzień 10

Dziś chyba przesadziłem... 125km... pochmurno, ale bez deszczu. Po drodze przełęcz 400m - wjeżdżałem na nią 1,5h. Na zjeździe - prędkość 60km/h! Bez pedałowania.
Opuściłem dziś region Tromso i wjechałem do Finnmark. Jutro Alta i trochę zwiedzania. Problemy niestety też się pojawiły: puścił zespawany na początku wyprawy bagażnik. Ale może da radę...
Pojawiły się też problemy ze zdrowiem. Mam gorączkę i katar więc wieczorem herbata, tabletki, ciepły śpiwór i sen.

Jeden z noclegów "na dziko"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz