Do Karajsok szybko zlatuje. W mieście odwiedzam Sadmi Park czyli taki lapoński skansen. Oglądam prezentację na temat Laponii, która wypada bardzo fajnie ale pozostała część parku taka sobie - renifery w zagrodach itp. Potem udaję się na zakupy i do biblioteki z internetem. Niestety znów zablokowane jest USB więc nie mogę wysłać zdjęć do znajomych.W Karasjok oglądam również lapoński parlament ale niestety tylko z zewnątrz.
W drogę. Liczyłem że 40 km od Karasjok będzie chata w której za darmo można przenocować. Niestety nie było. Za to dużo komarów i bez gotowania idę spać.
Dystans 120 km.
|
W Sapmi Park |
|
W drodze... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz